Pomiń ten link jeśli nie chcesz trafić na czarną listę!
  • Slider 6
  • Slider 9
  • Slider 10
  • Slider 11
Dwumiesięcznik dla młodych ciałem i duchem

Wołyń – pamiętamy

Paweł Zdziarski   

rm-091-30.jpg
rm-091-30.jpg

"Nie o zemstę, lecz o pamięć i prawdę wołają ofiary"

to hasło Rodzin Kresowych dobrze oddaje istotę działań mających na celu upamiętnienie Polaków zamordowanych podczas ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Walka o pamięć i prawdę połączona z otwartością na dialog i przebaczenie – to postawa prawdziwie chrześcijańska.

Owszem, ten temat jest niekiedy wykorzystywany, aby podsycać niechęć i uprzedzenia.

Zwróćmy jednak uwagę na inne jeszcze zagrożenie – relatywizowania prawdy i uległości wobec poprawności politycznej.

Napaść Rosji na Ukrainę zmieniła wiele w postrzeganiu relacji polsko-ukraińskich. Polacy otworzyli swoje serca i domy dla uchodźców szukających schronienia w naszym kraju. Współczujemy ofiarom wojny i modlimy się o pokój. Wspieramy działania charytatywne na rzecz osób, które straciły swoich bliskich. Organizujemy koncerty, rozgrywki sportowe i inne przedsięwzięcia, których celem jest pomoc poszkodowanym. To wszystko wynika z przykazania miłości bliźniego, które jako Polacy wzięliśmy sobie mocno do serca.

Świadkom ludobójstwa

W minionych miesiącach wielokrotnie słyszeliśmy o okazywaniu wrażliwości dla ofiar wojny. Jest ona bardzo potrzebna, ale nie może być traktowana w sposób wybiórczy. W Polsce mieszka mnóstwo ludzi, których przodkowie zostali brutalnie zamordowani przez ukraińskich szowinistów spod znaku OUN-UPA w latach 1939-1947. Wciąż żyją osoby, które jako dzieci cudem uniknęły śmierci. Ofiary ludobójstwa nie zostały godnie pochowane, ponieważ na Ukrainie wciąż obowiązuje oficjalny zakaz ekshumacji.

Słusznie okazując współczucie rodzinom zabitych w Donbasie, Mariupolu i Buczy, nie zapominajmy o naszych rodakach, którzy cierpią, ponieważ ich bliscy, którzy zginęli w tak okrutnych okolicznościach, wciąż nie zostali pochowani. Nie dzielmy ofiar na te "lepszego i gorszego sortu". Z odwagą przypominajmy prawdę historyczną. To również jest nieodłączną cechą chrześcijańskiej postawy. Z podobną wrażliwością powinni być traktowani Polacy, dla których pamięć o ofiarach ludobójstwa wołyńskiego jest ważna.

Fundamenty pojednania

Wojna na Ukrainie nie może stać się powodem, dla którego mielibyśmy wyprzeć się swojego historycznego dziedzictwa. Prawdziwe pojednanie pomiędzy narodami ma szansę na powodzenie tylko wtedy, kiedy jest oparte na prawdzie. Św. Jan Paweł II pisał: "Naród, który traci swoją pamięć, traci swoją tożsamość". Z kolei prawdziwa, rzetelna debata mogłaby być pewnego rodzaju cegiełką w jej budowaniu. Byłoby to również oznaką dojrzałości naszego narodu.

Nie możemy unikać ważnych tematów tylko dlatego, że są trudne i bolesne. Zamiast tego, zastanówmy się, w jaki sposób należy dzisiaj rozmawiać o ludobójstwie wołyńskim, aby z jednej strony odnosić się z szacunkiem do drugiej strony sporu historycznego, ale z drugiej strony stanowczo opowiadać się po stronie prawdy. Niestety, tak często przegrywa ona ze zmową milczenia i polityczną poprawnością.

Relatywizowanie zbrodni wołyńskiej jest działaniem na szkodę Polski, ale w dłuższej perspektywie również Ukrainy. Stanowi bowiem wodę na młyn dla rosyjskiej propagandy, co w obecnej sytuacji geopolitycznej nie jest bez znaczenia. To prawda, że łatwo jest rozgrywać pomiędzy sobą skłócone narody. Dlatego Ukraińcy, nazywając zbrodnię po imieniu i odcinając się od jej sprawców, mogliby wytrącić oręż z rąk Kremla.

Prawdziwa pamięć

"Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli" (J 8,32) – te słowa Ewangelii dają nadzieję na przyszłość. Jednak, aby poznać prawdę, potrzebna jest wola i konkretne działanie. Św. Maksymilian stwierdził, że "chociaż nie wszyscy miłują prawdę, to jednak ona jedna tylko może być podstawą trwałego szczęścia". Niech te słowa wezmą sobie do serca ci wszyscy, którzy dobrze życzą zarówno Polsce, jak i Ukrainie. [...]

Cały artykuł przeczytasz w papierowym wydaniu RYCERZ MŁODYCH - 5(91)2022 | Wołyń – pamiętamy, s. 30