Najważniejsze jest to, że mamy pragnienie trwania przy Niej, że chcemy opowiedzieć naszej Matce, jak przeżywamy nasze życie. Maryja chroni drogi człowieka, chroni wiarę. - To jest dom wiary naszej ojczyzny. - Tutaj, w Luján, Maryja przyjmuje każdego pielgrzyma i wysłuchuje go (Franciszek, papież).
Pewien Portugalczyk, Antonio Faría de Sá - mieszkaniec miasta Tucumán, w 1629 r. zapragnął mieć u siebie w domu kaplicę Matki Bożej Niepokalanie Poczętej, Królowej Aniołów. Zamówił u swojego przyjaciela, w brazylijskim mieście Pernambuco, wykonanie takiej figury. Ten, nie wiedząc, czego dokładnie oczekuje jego przyjaciel, wykonał dwie figurki. Tak figurki wiosną 1630 r. znalazły się w Argentynie i tak w telegraficznym skrócie można opisać sanktuarium Matki Bożej z Luján w Argentynie.
Serce Argentyńczyków to Luján - na przedmieściach Buenos Aires. Tu znajduje się narodowe sanktuarium, poświęcone Najświętszej Maryi Pannie Niepokalanie Poczętej. Tu przybywają ci, którzy wierzą, i ci, którzy nie wierzą, ale kierowani tradycją po prostu idą do Matki. Od wielu lat przybywają tu rodzice, by zawierzyć swoje dzieci opiece Niepokalanej. O dar potomstwa proszą także ci, którzy mają problemy z poczęciem dziecka. W księdze podziękowań zapisano wiele świadectw osób, które otrzymały dar potomstwa.
Pani rodzin
Cudowna Figura Niepokalanej prawie od początku otrzymała tytuł Maryi upraszającej potomstwo i Patronki rodzin czy Pani rodzin. Każdy z przybyłych do sanktuarium może usłyszeć, ale i zobaczyć namacalne dowody choćby słynnego uzdrowienia kobiety i urodzenia przez nią 22 dzieci. Historię tę opowiadał wielokrotnie ks. kard. Eduardo Pironio (1920-1998), który obecnie jest kandydatem do chwały ołtarzy. Papież Jan Paweł II mianował go w 1984 r. prefektem Papieskiej Rady ds. Świeckich i to on przyczynił się do tego, że w 1987 r. w argentyńskim Buenos Aires odbyły się Światowe Dni Młodzieży. Tak kardynał wspomina ten cud:
"Po narodzeniu mojego najstarszego brata, moja mama była w ciężkim stanie, jej uzdrowienie było cudem. Widząc bardzo ciężki stan mamy, misjonarze polecili mojemu ojcu, by pierwszym pociągiem pojechał do Luján i przywiózł odrobinę oliwy z lampy palącej się obok figurki Matki Bożej. Mój tato tak zrobił. Niedługo potem moja mama wyzdrowiała. Lekarz powiedział jej, że nie może mieć więcej dzieci, ponieważ z pewnością umrze, jeśli zajdzie w ciążę. Mimo to, po rozmowie z kapłanem, który w jej intencji odprawił Eucharystię, moja mama zaufała Panu. Wraz z cudem uzdrowienia otrzymała piękny dar macierzyństwa. Urodziła 22 dzieci. Ostatnim z nich jestem ja".
Niewolnik opiekunem Maryi
Pierwszy opiekun figury Matki Bożej z Luján, zakrystianin Manuel Costa de los Ríos, był nazywany Negro Manuel ("Murzyn Manuel"). Pochodził z Senegalu. Kiedy miał 25 lat, został pojmany przez handlarzy niewolników i sprzedany w Pernambuco w Brazylii. Kupił go portugalski kapitan Andrea Juan. Jako osobisty służący w 1630 r. popłynął ze swoim właścicielem do Puerto de Santa María de los Buenos Aires - dzisiejszej stolicy Argentyny. Kapitan wiózł wizerunki Matki Bożej dla swego przyjaciela Antoniego Faríasa de Sáy, który budował kaplicę na swojej farmie w regionie Sumampa (dziś Córdoba del Tucumán).
W drodze na farmę wozy z ładunkami szły wzdłuż rzeki Luján. W pewnym momencie woły ciągnące wóz zatrzymały się i nie chciały iść dalej. Manuel - niedawno ochrzczony niewolnik, podpowiedział wszystkim, że Maryja chce pozostać w tym miejscu. Rzeczywiście, gdy ładowano skrzynię z jedną z dwóch figur, woły stały jak zaczarowane i żadna siła ich nie zmusiła do zrobienia kolejnego kroku. Gdy ładowano drugą skrzynię z kolejną figurą Maryi, woły szły bez wysiłku i zachęty. Manuel został z figurką, aby dopilnować, by w tym miejscu powstała kapliczka ku czci Matki Bożej.
Z czasem niewolnik został podarowany Maryi jako Jej "wyłączna własność". Był nim przez 56 lat, do swej śmierci w 1686 r.
Wiele osób, odwiedzając kapliczkę Maryi, prosiło go o modlitwę i już za jego życia przypisywano kilka cudów jego wstawiennictwu. Manuel wyznał: "Moja umiłowana Najświętsza Dziewica wyjawiła mi, że umrę w piątek, a w sobotę wyniesie mnie do chwały". Rzeczywiście, zmarł w piątek i został pochowany w krypcie u stóp głównego ołtarza tuż przy Matce Bożej.
Podania głoszą, że Manuel wyprosił, by Maryja zamieszkała w innym miejscu. Na początku Matka Boża pozostała w majątku Rosende nad brzegiem rzeki Luján, od której figurka wzięła swoją nazwę. Właściciel majątku wybudował małą kapliczkę, którą nazywano pustelnią. W 1671 r., figurę zakupiła inna właścicielka ziemska Ana de Matos, która postanowiła przenieść cudowny wizerunek Maryi do specjalnie wybudowanej kaplicy. Jednak następnego dnia po przeniesieniu figurki, ona samoistnie wróciła na dawne miejsce. I chociaż figurkę przenoszono kilkakrotnie, ona zawsze wracała na swoje dawne miejsce.
W końcu, gdy przeniesiono figurę, poproszono niewolnika Manuela, by czuwał, by Maryja pozostała na nowym miejscu. Manuel czuwał przy Maryi, modląc się, i odtąd figura pozostała już na nowym miejscu. Tu zaczęto budowę narodowego sanktuarium maryjnego. Papież Leon VIII 8 maja 1887 r. poświęcił korony dla cudownej figury Matki Bożej.
Druga figura, przedstawiająca Maryję z Dzieciątkiem Jezus na ręku, dotarła na miejsce przeznaczenia. Właściciel ziemski wybudował dla niej kapliczkę.
Polski wątek
Podczas podróży do Argentyny w 1983 r. kard. Józef Glemp spotkał się z tamtejszą Polonią. [...]
Zawierzenie rodzin Matce Bożej z Luján
Matko Boża, Tyś Darem miłości Boga Ojca i Owocem mocy sprawczej Ducha Świętego. W Tobie Jezus stał się naszym bratem, i przez Niego, wraz z Tobą, stanowimy rodzinę Ludu Bożego. Do Ciebie wznosimy prośby i dziękujemy Ci za naszą ludzką rodzinę oraz za każdą z rodzin. Powierzamy się wszyscy i każdy z członków naszej rodziny z osobna Twojemu Niepokalanemu Sercu. Umocnij naszą miłość. Pobłogosław naszą pracę, odpoczynek, troski i radości. Abyśmy kończąc naszą ziemską pielgrzymkę, wszyscy spotkali się w niebiańskim domu Boga, ciesząc się wieczystą szczęśliwością w niebie. Amen.
Jezu, Maryjo i Józefie święty - módlcie się za nami!
Cały artykuł przeczytasz w papierowym wydaniu RYCERZ MŁODYCH - 6(110)2025 | Jaśniejące oblicze Matki - Luján (Argentyna, 1630 r.), s. 8