Pomiń ten link jeśli nie chcesz trafić na czarną listę!
  • Slider 12
  • Slider 14
  • Slider 15
  • Slider 16
  • Slider 17
Dwumiesięcznik dla młodych ciałem i duchem

Grzechy Kościoła

Rycerka Julia   

6(110)2025 | Grzechy Kościoła
6(110)2025 | Grzechy Kościoła
6(110)2025 | Grzechy Kościoła

Wróćmy do grzechów samego Kościoła. I wśród księży znajdą się zdrajcy i moderniści - ludzie małej wiary, którzy od środka rozkładają dzieło Chrystusowe.

W szeregach zdrajców narodowych XVIII w. znalazł się Józef Kossakowski - biskup inflancki, a jednocześnie przywódca konfederacji targowickiej na Litwie. Także w tym czasie wśród duchownych znaleźli się tajni członkowie światowej masonerii, którzy od tamtej pory realizują swoje zadania destrukcyjne w żywej tkance Kościoła. To spośród nich najczęściej pochodzą moderniści i ludzie małej wiary, którzy od środka rozkładają to dzieło Chrystusowe.

Już od początku lat 50. XX w. niektórzy księża, zwani przez władze "księżmi patriotami", dali się zwerbować przez "bezpiekę" do współpracy z ówczesnym rządem PRL. Władze państwowe liczyły na to, że ci duchowni będą mieli znaczący wpływ na wszystko, co dzieje się w Kościele; że będą się starali, aby wierzący zaakceptowali politykę ustroju komunistycznego. A przede wszystkim władze chciały, by Kościół katolicki w Polsce odciąć od Watykanu; aby odsunąć wiernych od Prymasa Wyszyńskiego; aby dokonać rozłamu wśród duchownych i świeckich.

Jednakże polscy katolicy, wierni Prymasowi, nie poddali się takim wpływom i trwali przy Kościele. Władze wpadły na pomysł innej formy destrukcji. Od tamtej pory kierowano do seminariów i zakonów niejawnych agentów władzy komunistycznej, w tym także ludzi o skłonnościach homoseksualnych. Chodziło bowiem o to, aby Kościół zniszczyć od środka. Jeden ze znanych komunistów chwalił się kiedyś - mówiąc o Kościele i o ruchu "Solidarności" - że nie mają pojęcia, ilu "ich ludzi" jest wśród nich, a więc i w strukturach Kościoła, nawet pośród hierarchów. Tylko nie wspomniał o tym, że wcześniej czy później można było rozpoznać tych nasłanych ludzi, bo znakomita większość księży, która znalazła się w Kościele, przyjmując prawdziwe powołanie kapłańskie, różniła się od tamtych, którzy weszli do niego jako agenci, konfidenci - słowem - zdrajcy i mąciciele "z nadania" mocodawców. Bo - jak sam Jezus kiedyś powiedział - łatwo ich można było poznać po owocach, jakie wydawali i nadal wydają...

Jest jeszcze druga strona ciemnej twarzy Kościoła. Tak jak w każdym zawodzie, w każdej grupie społecznej, tak też i tutaj mają miejsce indywidualne najrozmaitsze grzechy, a do najcięższych z nich należą grzechy nieczystości. Na szczęście - w porównaniu z resztą społeczeństwa - są to przypadki sporadyczne, tyle, że tak się je nagłaśnia, jak gdyby dotyczyły wszystkich księży. Mimo to Kościół trwa niezłomnie i ciągle "stoi nawet wtedy, gdy wszystko się rozpada w proch" (o. Ivo Bagarić). Bo to jest taki dziwny organizm, w którym - w jego ziemskich strukturach - wszystko szwankuje, z wyjątkiem głowy. A głową Kościoła jest Chrystus, mocniejszy od wszystkich wielkości tego świata. Chociaż nie zdetronizował żadnego władcy i nie obalił żadnego systemu społecznego, to jednak jawnie i publicznie czy też w milczeniu i w skrytości - świat uznaje Jego moc. W porównaniu z Chrystusem wszystkie inne wielkości świata były zaledwie historyczną ciekawostką (ks. Czesław Kudroń CSsR). On, który sam powołał Kościół do istnienia, by przekazywał Boże słowo prawdy, pociechy i zbawienia, nie pozwoli Kościołowi pobłądzić, bo jak ciało mogłoby pójść w inną stronę niż głowa? Ciało czasem choruje, odmawia posłuszeństwa, ale to ostatecznie głowa kieruje całym ciałem. Może się nam wydawać, że ciało jest już tak schorowane i sparaliżowane, że wymyka się spod kontroli Głowy Chrystusa. Trzeba jednak pamiętać, że Kościół nie jest własnością naszą, tylko Pana, i to On trzyma pewnie ster w swoich dłoniach (ks. Michał Młotek MSF). Dlatego "Kościół zarówno dzisiaj, jak i w przyszłości - z całą pewnością - będzie miał wiele do powiedzenia światu..., bo moc Chrystusa żyjącego w Kościele jest zawsze skuteczna na bolączki i problemy każdego czasu i każdego pokolenia" (ks. Cz. Kudroń CSsR).

Prawda, że ataki na Kościół i na ludzi wierzących są tą miażdżoną piętą... Lecz nic poza tym Kościołowi się nie stanie. I ci, którzy wykopali już grób dla Kościoła, jeden za drugim do tego grobu idą, niejednokrotnie prosząc ten Kościół o katolicki pogrzeb, a on - chociaż ukrzyżowany - nadal cudownie żyje. Nic nie jest w stanie go unicestwić, bo - powtórzę raz jeszcze słowa, które Pan Jezus powiedział do Piotra Apostoła [...].

Cały artykuł przeczytasz w papierowym wydaniu RYCERZ MŁODYCH - 6(110)2025 | Grzechy Kościoła, s. 32