Od Wszystkich Świętych po Święte Boże Narodzenie, w świetle uroczystości Niepokalanego Poczęcia, spoglądamy na Maryję kroczącą Bożymi drogami. Ona z odwagą i zaufaniem odpowiada na wezwanie Boże swoim "tak, niech mi się stanie według Twego słowa" - zawsze, by realizować nie swój, ale Boży plan. Każdą chwilę dobrze i owocnie wykorzystała, by być Wpółpracownicą, Pomocnicą, a w konsekwencji Współodkupicielką w zbawczym dziele Jej Syna, a teraz jako Królowa Wniebowzięta troszczy się o swe dzieci, zgromadzone w Kościele Jezusa Chrystusa i oddane pod Jej opiekę pod krzyżem Zbawiciela, aby chronić je przed czyhającym na nie wężem-szatanem i doprowadzić bezpiecznie do portu zbawienia - do królestwa niebieskiego.
Mając tak potężną Pomoc, pozwólmy się Jej prowadzić, jak to uczynili św. Maksymilian Kolbe i bł. Stefan Wyszyński. Pierwszy zaprasza, byśmy byli Jej rycerzami, walczącymi o każdą duszę ludzką. Drugi proponuje, byśmy byli pomocnikami Matki Kościoła w budowaniu sprawiedliwej i prawej Ojczyzny poprzez kształtowanie sumień ludzkich i umacnianie ich w wierności Dekalogu i Ewangelii.
Służąc tylko Bogu, w rękach Niepokalanej, zachowamy prawdziwą wolność, wolność ducha, wolność dzieci Bożych, a w ten sposób uchronimy siebie i wielu innych ludzi od służby temu światu, który tylko czyha, by nas uzależnić od siebie, wkręcić w swoje pokrętne interesy, by nas użyć i zużyć - i wyrzucić, gdy już dla tego świata okażemy się bezużyteczni, niewydajni, nieproduktywni, jak niepotrzebny i zbyteczny produkt. Dlatego prośmy Maryję, aby "mnie całego i zupełnie za rzecz i własność swoją przyjąć raczyła" - jak modlimy się w akcie poświęcenia, ułożonym przez św. Maksymiliana.
Pozdrawiam i z serca † błogosławię...