Pomiń ten link jeśli nie chcesz trafić na czarną listę!
  • Slider 13
  • Slider 6
  • Slider 9
  • Slider 10
  • Slider 12
Dwumiesięcznik dla młodych ciałem i duchem

Przyjaciela mam...

Emil Zieńko   

rm-075-18-zienko-emil.jpg
rm-075-18-zienko-emil.jpg

Jedna ze znanych piosenek, śpiewanych przy okazji nabożeństw i wspólnych spotkań, zaczyna się od słów: "Przyjaciela mam, co pociesza mnie". Pocieszycielem jest oczywiście Jezus, który ciągle żyje i jest obok każdego z nas.

Jak bardzo ważne jest ciągłe przypominanie sobie o Jego obecności, chociaż nie jest to łatwe. Każdy z nas wie, jak nietrudno przeżyć cały dzień bez pomyślenia o Jezusie. A czasami wystarczy chwila zatrzymania się, powiedzenia w ciszy: "Jezu, Przyjacielu, kocham Ciebie".

Jest jednak moment szczególnego spotkania. Jest nim Msza święta. Często wydaje się ona nudna. Te same teksty i gesty stają się tylko tłem do wszystkiego, o czym myślimy podczas Eucharystii. Nie musi tak być.

Siła miłości, łaski oraz dobroci, którą nam daje Bóg podczas Mszy świętej, jest oszałamiająca. Bóg działa z większą mocą niż w momencie stwarzania świata. Moment przemienienia hostii w Ciało Jezusa i wina w Jego Krew jest wybuchem miłości z Serca Chrystusa. Dlaczego?

Ponieważ podczas Eucharystii spotykamy się z Jezusem, który dwa tysiące lat temu stał się człowiekiem z Maryi Dziewicy i na każdej Mszy świętej przychodzi na ołtarz. Modlitwa w Ogrójcu, biczowanie i śmierć także są uobecniane w tej ogromnej tajemnicy, jaką jest Msza święta.

Co my mamy robić i o czym myśleć podczas Eucharystii? Wystarczy zamienić słowa przywołanej na początku piosenki. Możemy w duchu śpiewać "Przyjaciela mam, pocieszać Go chcę". Pocieszyć Pana Jezusa, dodać Mu siły, powiedzieć: "Jezusie, dziękuję, że zrobiłeś to dla mnie".

[...]

Cały artykuł przeczytasz w papierowym wydaniu RYCERZ MŁODYCH - 1(75)2020 | Przyjaciela mam..., s. 18