Czy lepiej, kiedy jest król? czy kiedy go nie ma? Juliusz Słowacki, Kordian
Na początku Roku Pańskiego 2020 raczej nie można napisać o niczym innym jak o przypadającej 20 stycznia 700. rocznicy koronacji Władysława Łokietka na władcę odrodzonego Królestwa Polskiego. Wydarzenie to położyło kres trwającemu prawie dwa stulecia rozbiciu dzielnicowemu naszego państwa i zapoczątkowało historię monarchii mającej przetrwać kolejne pół tysiąclecia.
Zjednoczenie wszelako ze zrozumiałych przyczyn musiało następować stopniowo, obejmując coraz to szersze kręgi społeczne i coraz to nowe polskie prowincje. Wysiłek niezliczonych naszych przodków dał podwaliny pod współczesną polską tożsamość narodową. Swój szczególny udział miał w tym Kościół katolicki i polskie duchowieństwo, którego rolę historiografia komunistyczna konsekwentnie umniejszała, a którą tym bardziej warto pokrótce przypomnieć.
Rozdział Kościoła od państwa
Przejawem cywilizacyjnego postępu i rozwoju każdego nowoczesnego państwa późnośredniowiecznego było ukształtowanie się w jego ramach społeczeństwa stanowego, które od tej pory, przejmując część uprawnień władcy, brało jednocześnie na siebie odpowiedzialność za losy kraju. Najwcześniej dokonać tego mogli właśnie duchowni, którzy na fali reform gregoriańskich w większym stopniu zaczynali podlegać odrębnemu (a więc niekrólewskiemu) prawu kanonicznemu.
Misji uniezależnienia Kościoła od państwa podjął się jeden z najwybitniejszych w historii arcybiskupów gnieźnieńskich - Henryk Kietlicz (1199-1219). Zmiany wśród polskich kapłanów zaczął od rzeczy pozornie mało istotnej, a jakże interesującej w kontekście toczących się dziś debat. Z pełną surowością zobowiązał już nie tylko zakonników, ale i księży diecezjalnych do ścisłego zachowywania celibatu. Wagę tej zmiany podkreślał chociażby wybitny historyk Roman Grodecki, którego nikt nie może oskarżyć o zbytnie sympatie względem katolicyzmu. Pisał on w następujący sposób [...].
Cały artykuł przeczytasz w papierowym wydaniu RYCERZ MŁODYCH - 1(75)2020 | Odrodzone Królestwo. Restauratio Imperii, s. 24