Pomiń ten link jeśli nie chcesz trafić na czarną listę!
  • Slider 6
  • Slider 9
  • Slider 10
  • Slider 12
Dwumiesięcznik dla młodych ciałem i duchem

Nasz przyjaciel Maks

Redakcja   

3(107)2025 | Nasz przyjaciel Maks
3(107)2025 | Nasz przyjaciel Maks
3(107)2025 | Nasz przyjaciel Maks

"Cześć Maksiu" - tak powiedziała prawie dwuletnia córka Jane, kiedy jej ojciec Travis układał ją w łóżeczku do snu. W pokoju byli sami, panował półmrok, a na ścinach nie było żadnych obrazów czy zdjęć.

Może dla praktykującej rodziny katolickiej nie byłoby to czymś dziwnym, ale dla protestanckiej rodziny, która niewiele wiedziała o świętych katolickich, coś takiego było, delikatnie mówiąc, dziwne. W domu przecież nie mieli żadnego obrazka świętych katolickich.

W stronę katolickiej wiary

Kilka miesięcy przed tym wydarzeniem Travis zaczął trochę interesować się katolicką wiarą. Był mormonem, który przeszedł na protestantyzm po tym, jak podczas służby wojskowej poznał Catherine z nią się ożenił. Jednak to w Kościele katolickim odnajdywał odpowiedzi na pytania, których nie mógł znaleźć u protestantów.

Catherine była przeciwna jego zainteresowaniami wiarą katolicką. Do katolicyzmu podchodziła z protestanckiego punktu widzenia, kierując się fałszywymi stereotypami. Dlatego też nie chciała mieć nic wspólnego z katolikami.

W sierpniu 2023 r. Travis postanowił odmawiać Różaniec i od razu zauważył owoce tej codziennej modlitwy.

Tajemniczy Maksiu

W tym czasie ich córka Jane zaczęła co wieczór widzieć "Maksia". I chociaż dopiero uczyła się mówić, a jej zakres słownictwa wciąż był ubogi, jednak na pytania rodziców, z kim rozmawia, potrafiła odpowiedzieć: "Z panem, który ma długą brodę i okulary jak ty, tatusiu". Mówiła też, że jest ubrany na czarno i że ma na imię Maks.

Kiedy Travis opowiedział o tym dziwnym zjawisku żonie Catherine, zaczęli zastanawiać się, kto z ich znajomych lub rodziny jest podobny do osoby, o której mówi ich córka. Oboje nie znali nikogo, kto nosiłby imię Maks. Przeanalizowali bajki i piosenki, które ich córka słuchała, ale tam również imię Maks się nie pojawiało. Nikt, kogo znali, nie odpowiadał wizerunkowi mężczyzny, którego codziennie wieczór widziała Jane.

Rodzice Jane zastanawiali się, czy przypadkiem któryś ze zmarłych z rodziny do niej nie przychodzi, ale i tu po poszukiwaniach okazało się, że nikt z bliskich zmarłych nie nosił takiego imienia. Każdy trop kończył się porażką.

W końcu Travis postanowił sprawdzić w Internecie, czy może jakiś katolicki święty odpowiada rysopisowi, podanemu przez córkę, czyli nosi brodę, jest ubrany na czarno i ma okulary. Jednak za każdym razem, kiedy pokazywał jej katolickiego świętego, ciągle mówiła, że to nie ten jest jej przyjacielem, aż w końcu zobaczyła św. Maksymiliana Marię Kolbego. Gdy go zobaczyła, wprost wykrzyknęła: That’s him! That’s my friend Maxi! ("Tak, to on! To jest mój przyjaciel Maksiu!"), a twarz miała tak rozpromienioną, jak wtedy, gdy kilka tygodni później urodziła się jej siostra Mary.

Meandry wiary

Travis modlił się dalej codziennie na Różańcu i coraz bardziej poznawał wiarę katolicką. Catherine postanowiła nie przeszkadzać w tym mężowi, jednak była pewna co do tego, że ani ona, ani jej córki nie zmienią wyznania, nawet jeśli on zdecyduje się zostać katolikiem. Jako protestantka bardzo kochała Jezusa i mocno się Go trzymała, szczególnie w chwilach powracającego bólu kręgosłupa, będącego wynikiem urazu, którego wiele lat wcześniej doznała w wojsku.

Ból kręgosłupa powtarzał się mniej więcej co pół roku i uniemożliwiał jej chodzenie nawet przez 2 miesiące. Ponieważ wszelkie próby leczenia nie przynosiły rezultatów, coraz bardziej skłaniali się do poddania się bardzo ryzykownej operacji.

Moment łaski

Travis w żaden sposób nie próbował przekonywać żony do bliższego zapoznania się z wiarą katolicką. Nie ustawał jednak w modlitwie za żonę i ufał, że i dla niej przyjdzie odpowiedni moment łaski.

Jednak, kiedy 23 lutego 2024 r. Catherine obudziła się z tak potwornym bólem, że nie mogła nawet wyprostować pleców, Travis zrozumiał, że oto nadszedł czas, by przybliżyć żonie bogactwo katolickiej wiary. W tym bowiem dniu do parafii, do której zaczął uczęszczać Travis, sprowadzono relikwie św. Judy Tadeusza - patrona spraw trudnych i beznadziejnych.

Początkowo Travis zamierzał sam pomodlić się przy relikwiach, jeszcze zanim jego żonę zaatakował ten potworny atak bólu. Jednak - jak oboje wierzą - Matka Boża w sposób perfekcyjny zaplanowała Travisowi pierwszą katolicką ewangelizację. Wiadomość o nieoczekiwanym tak wielkim bólu żony skłoniła go bowiem do szybkiego powrotu do domu. Będąc przy żonie, zaczął jej opowiadać o relikwiach, o świętych i o znaczeniu ich orędownictwa u Boga. Catherine nigdy nie słyszała o takich rzeczach. [...].

Cały artykuł przeczytasz w papierowym wydaniu RYCERZ MŁODYCH - 3(107)2025 | Nasz przyjaciel Maks, s. 20