Pomiń ten link jeśli nie chcesz trafić na czarną listę!
  • Slider 6
  • Slider 9
  • Slider 10
  • Slider 11
Dwumiesięcznik dla młodych ciałem i duchem

Kościół i jego rany... (11)

Rycerka Julia   

5(103)2024 | Kościół i jego rany... (11)
5(103)2024 | Kościół i jego rany... (11)
5(103)2024 | Kościół i jego rany... (11)

Wybrane postacie duchownych polskich, którzy wnieśli wkład w spuściznę naukową.

Dziedziną naukową, w której duże znaczenie odegrali ludzie Kościoła, jest astronomia. Zajmowało się nią wielu jezuitów, którzy mają swój wkład w rozwój wiedzy o Kosmosie. Byli odkrywcami takich zjawisk, jak zaćmienia, okultacje i plamy na Słońcu, wpływ Księżyca na zjawisko pływów czy atmosfera Jowisza. Uznając ich osiągnięcia Międzynarodowa Unia Astronomiczna nazwała od ich imion kilka kraterów i rowów na Księżycu. Jezuici mają najwięcej zasług również w powstaniu meteorologii, sejsmologii, kartografii i biologii. Fizycy jezuiccy, którzy się przyczynili do rozwoju wiedzy o magnetyzmie, optyce i elektryczności, opisywani są przez historyków jako ci, którzy wnieśli największy wkład w rozwój fizyki eksperymentalnej w XVII w. Oni też rozpowszechnili zegary wahadłowe, barometry, teleskopy zwierciadlane i mikroskopy. Także światło gazowe jest ich wynalazkiem. W 1794 r. wprowadzili je w Stonyhurst w Anglii, a w 1815 r. utworzyli w Preston pierwsze towarzystwo gazowe.

Ludzie Kościoła katolickiego byli więc nie tylko przewodnikami w życiu duchowym, ale potrafili dobrze poruszać się w świecie materialnym. Potrafili opanować materię i wytyczać nowe kierunki nauki. Pokazują, jak wielki jest udział kleru zarówno świeckiego, jak i zakonnego, w przyswajaniu przez ludzkość najważniejszych dobrodziejstw nauki i cywilizacji. Kościół nie tylko nie hamował rzetelnej nauki, ale i ją wspierał: pozwalał na badania, eksperymenty naukowe, dokumentował je; nie chował ich pod korcem, ale szeroko propagował jako istotne osiągnięcia cywilizacyjne. W samym Watykanie od wieków funkcjonuje Papieska Akademia Nauk i Watykańskie Obserwatorium Astronomiczne, gdzie rozważa się nowe odkrycia nauki, zwłaszcza w kwestii powstania życia i wszechświata.

Polscy duchowni w świecie nauki

Pośród tych wielkich postaci kleru na zawsze utrwalonych w historii, zwłaszcza historii Europy, są również polscy duchowni, którzy mają swój wkład szczególnie w polskie, ale także w światowe dziedzictwo nauki, techniki i kultury:

Erazm Witelo (Witelon, 1220-1270) - zakonnik, uznawany za pierwszego matematyka i uczonego urodzonego na ziemiach polskich o europejskim rozgłosie. Napisał po łacinie dwa wiekopomne dzieła.

Pierwsze - Wnioski z Elementów Euklidesa, w którym zwarł twierdzenia geometryczne odkryte po Euklidesie. Jako jeden z nielicznych uczonych zajmował się krzywymi stopnia drugiego i wyższych.

Drugie dzieło - Witelona Matematyka Uczonego o optyce, to jest o istocie, przyczynie i padaniu promieni wzroku, światła, barw oraz kształtów, którą powszechnie nazywają perspektywą, ksiąg dziesięcioro - to traktat o optyce. W pierwszej księdześ zebrał twierdzenia i dowody matematyczne, które dalej wykorzystał w rozważaniach optycznych. Świetnie znał trygonometrię i stosował ją w badaniach z optyki. Dzieło to posłużyło jako podręcznik dla tak wybitnych uczonych, jak Kopernik, Kepler czy Regiomontanus, a sam Witelo uznany był za twórcę optyki.

Mikołaj Kopernik [...].

Nie są to wszyscy duchowni katoliccy, którzy wnosząc swój wkład w rozwój całego świata, upamiętnili się jako osoby nadzwyczaj zdolne, pracowite, inteligentne, pomysłowe, otwarte na nowoczesne badania i na technologie, które na równi ze świeckimi naukowcami walnie się przyczyniły do osiągnięcia współczesnego poziomu techniki i cywilizacji. Przypominam o nich, abyś nigdy nie dał się otumanić tym wrogom Kościoła, którzy tak bardzo starają się poniżyć całe duchowieństwo i zohydzić w oczach ludzi, szczególnie w oczach tych, którzy nie mają "zielonego" pojęcia, ile mu zawdzięczają; wrogom, którzy wmawiają naiwnym nie zorientowanym obiegowe i stereotypowe pojęcia o Kościele i wykształceniu duchowieństwa, z którego tak wielu przyczyniło się do postępu ludzkości.

Prawda, że ludzie zdolni byli i poza duchowieństwem, ale nie mogliby się przebić do przestrzeni publicznej, będąc ludźmi świeckimi. Od początku Kościoła w Europie, wśród ludzi umiejących czytać i pisać, zdecydowaną większość stanowili duchowni. Kiedy wznoszono wspaniałe budowle sakralne - to zwykle zakonnicy byli architektami, gdyż w tamtych czasach głównie oni mieli odpowiednie wykształcenie ogólne i techniczne, a przy tym spore doświadczenie we wznoszeniu tych budowli.

Gdyby nie duchowieństwo - szczególnie w Europie - kto by opisał, opublikował wynalazki powstałe nawet poza Kościołem i kto by rozpowszechnił je po całym kontynencie? Istnieje takie powiedzenie: "zapisane - nie zmazane", a zatem to, co by nie było udokumentowane, mogłoby być "zmazane", czyli pominięte i zapomniane, i dopiero po wielu latach ktoś inny mógłby być uznany za wynalazcę czegoś, co już wcześniej istniało, tak jak to było z lampą naftową, którą wynalazł Ignacy Łukasiewicz, a który jako wynalazca na świecie nie jest znany...

Należy też pamiętać o tym, że przez długie wieki analfabetyzm był w Europie prawie powszechny i właśnie ci, którzy zajęli się powszechną edukacją, byli duchownymi. Najpierw uczyli dzieci przy swoich parafiach, a potem - już w XVI w., tworzyli szkoły ludowe, gdzie odbywało się bezpłatne nauczanie. Ks. Jan Chrzciciel de la Salle w 1679 r. założył pierwsze bezpłatne szkoły ludowe, w których nauka odbywała się w języku narodowym. Tylko sam zakon jezuitów pod koniec XVIII w. prowadził 700 szkół średnich i wyższych na pięciu kontynentach oraz kształcił około 20% Europejczyków odbierających klasyczną edukację.

[...] c.d.n.

Cały artykuł przeczytasz w papierowym wydaniu RYCERZ MŁODYCH - 5(103)2024 | Kościół i jego rany... (11), s. 24