Pomiń ten link jeśli nie chcesz trafić na czarną listę!
  • Slider 6
  • Slider 9
  • Slider 10
  • Slider 11
Dwumiesięcznik dla młodych ciałem i duchem

Bohaterów Polski - nie zapomnimy!

Paweł Zdziarski   

5(103)2024 | Bohaterów Polski - nie zapomnimy!
5(103)2024 | Bohaterów Polski - nie zapomnimy!
5(103)2024 | Bohaterów Polski - nie zapomnimy!

Murem za św. Maksymilianem i polskimi bohaterami!

Z wystawy Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku (MIIWŚ) usunięto wizerunki rotmistrza Witolda Pileckiego, św. Ojca Maksymiliana Kolbego oraz bł. Rodziny Ulmów. Jak tłumaczyło Muzeum w wydanym oświadczeniu na ten temat, ta decyzja wynikała z "innej koncepcji wystawy", która została zmieniona za czasów poprzedniego rządu. W tym samym czasie w dyskusji publicznej zaczęła się prawdziwa burza. Wiele uwagi poświęcono w niej osobie św. Maksymiliana. Środowiska niechętne Kościołowi zaczęły powtarzać dawno obalony mit rzekomego antysemityzmu Założyciela Rycerstwa Niepokalanej.

Osoby, które wciąż trawią ten "odgrzewany kotlet", zdają się nie przyjmować do wiadomości żadnych argumentów. To oskarżenie nie jest niczym nowym. Z drugiej strony było ono rozpropagowane dopiero w związku z kanonizacją Ojca Maksymiliana. W opublikowanym 30 czerwca 1982 r. w "St. Louis Jewish Light" artykule pt. Oskarżenia i prawda, poruszono kwestię Protokołów Mędrców Syjonu, do których rzekomo miałby się odwoływać św. Maksymilian przy uzasadnianiu twierdzeń o "światowym spisku". A jak było naprawdę?

W pismach Ojca Kolbego powyższy dokument wspominany jest zaledwie dwukrotnie. Dzisiaj patrzymy na Protokoły... z perspektywy kilkudziesięciu lat, ale - jak pisał Jędrzej Giertych - bez względu na to, co o tej książce myślimy, "nie można uważać za podstawę do krytyki, czy potępienia kogoś za to, że na nim ta książka zrobiła wrażenie w r. 1924 i 1926 (...). Ojciec Kolbe nie mógł wiedzieć, jakie opinie o tej książce będą ogłoszone po jego śmierci".

Oskarżyciele Ojca Maksymiliana często podają za argument retorykę, której używał on na łamach "Rycerza Niepokalanej". Warto w tym kontekście przypomnieć słowa, które Ojciec Kolbe, będąc na misjach w Japonii, napisał do o. Mariana Wójcika, wydającego "Mały Dziennik": "Trzeba wymagać, by redaktorzy współpracownicy rzeczywiście pisali w duchu MI, tj. podbicia świata dla Niepokalanej, zbawiania i uświęcenia dusz przez Niepokalaną, a unikali niepotrzebnych piętnowań ludzi czy partii, czy innych narodów".

Takich cytatów, świadczących o tym, że św. Maksymilian kochał każdego człowieka, znajdziemy mnóstwo w jego pismach i konferencjach. Jego krytyka pod adresem konkretnych grup społecznych wynikała z jego gorliwości w zdobywaniu "całego świata dla Chrystusa przez Niepokalaną". Z tego wynikał m.in. pomysł wydawania pisma w języku jidysz.

Najwyższym sprawdzianem stosunku Ojca Kolbego do Żydów [...].

Cały artykuł przeczytasz w papierowym wydaniu RYCERZ MŁODYCH - 5(103)2024 | Bohaterów Polski - nie zapomnimy!, s. 20