Listopad - Aby wszystkie ludy i narody uznawały i szanowały świętość życia, od poczęcia poprzez całą ludzką egzystencję.
Słowo Boże (Ps 139)
Ty bowiem utworzyłeś moje nerki, Ty utkałeś mnie w łonie mej matki. Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie, godne podziwu są Twoje dzieła. I dobrze znasz moją duszę, nie tajna Ci moja istota.
Przesłanie Świętego (POMK 569)
Dlatego też bardzo za modlitwy dziękuję i bardzo, bardzo o nie proszę, bym suaviter et fortiter gorliwie Niepokalanej służył. A inni wszyscy i każdy z osobna, żeby mię prześcignęli tysiąc razy. A ja ich milion razy. I oni mię miliardy razy itd., itd. w szlachetnych zawodach, bo nie o to chodzi, by ja czy ten, czy ów więcej dla sprawy Niepokalanej uczynił, ale by jak najwięcej zdziałane było. By Ona jak najprędzej każdą duszę jak najdoskonalej opanowała i w niej żyła, działała, miłowała Boże Serce, Bożą Miłość, Boga - chodzi o bezgraniczne, coraz intensywniejsze potęgowanie miłości stworzenia ku Stwórcy.
Refleksja
Obrona życia ludzkiego nie może ograniczać się jedynie do uczestniczenia w marszach przeciwko aborcji czy eutanazji. Musi obejmować także walkę o godność człowieka, odrzucenie kultury śmierci, wyzysku, segregacji, marginalizacji. Walka ze złem, rozpętanym przez grzech i nadużywaniem wolności, wywołanym przez szatana, który nienawidzi stworzeń Bożych - toczy się każdego dnia na arenie naszego życia. Propagujmy z "wyobraźnią miłosierdzia" i stanowczo żądajmy ochrony prawa moralnego w obronie świętej wartości wszelkiego życia ludzkiego, zwłaszcza tego najbardziej bezbronnego i niewinnego, od momentu jego poczęcia aż do naturalnej śmierci.
Szacunek do życia zaczyna się od kultury wdzięczności i wynikającej z niej odpowiedzialnej troski o dobra, które dał nam Pan. Rycerze Niepokalanej, bądźcie czyści, dbajcie o siebie, swoich bliskich i nie zatwardzajcie serca ani nie zamykajcie oczu na potrzeby braci i proście Niepokalaną, aby pokazała wam, jak możecie konkretnie zaangażować się w służbę cywilizacji miłości i godności każdego ludzkiego życia. ■
Grudzień - Abyśmy od Maryi, Pani nadziei i milczenia, uczyli się czuwania w oczekiwaniu na narodziny Bożego Dzieciątka, Światłości, która rozjaśnia ciemności świata i daje pokój naszym sercom.
Słowo Boże (Łk 2,6-7)
Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie.
Przesłanie Świętego (POMK 1159)
Coś Ty myślała, o Niepokalana, kiedyś składała po raz pierwszy boskie Dzieciątko na sianku. Kiedyś Je owijała w pieluszki, tuliła do serca i karmiła własną piersią. Jakie uczucia zalewały serce Twoje? (...) Jakie uczucia pokory, miłości i wdzięczności musiały przepełniać wtedy serce Twoje... gdyś spoglądała na pokorę, miłość i wdzięczność ku Tobie wcielonego Boga.
Refleksja
Narodziny naszego Zbawiciela to "święto świąt", mówiąc po franciszkańsku. Czułość Dzieciątka z Betlejem jest światłem, które oświeca całą historię ludzkości i wyjaśnia wielkość Bożego planu wobec człowieka. Boże Narodzenie przypomina nam, że każdy rycerz Niepokalanej (MI) musi upodobnić się do Matki Zbawiciela, być - jak Ona - "matką", która niesie Jezusa innym. Musimy poprzez nasze dobre czyny prowadzić innych do oddania się Niepokalanej i z Nią ukochania naszego Zbawiciela, Jezusa.
Radość Bożego Narodzenia musi obudzić w każdym z nas czułość miłości. To "Święto Światła" musi oświecać nasze twarze jako tych, którzy zawierzyli się Niepokalanej bezgranicznie, aby tak jak Ona zanieść "Światłość świata" - Jezusa, tym, którzy żyją "w ciemności i cieniu śmierci".
Niech Boże Narodzenie będzie okazją do powrotu do przyjaźni z tymi, z którymi mamy trudności, do odbudowy zrujnowanych relacji, do usunięcia urazy z naszych serc. Nie popadajmy w pokusę zeświecczenia, nie pozdrawiamy się słowami "wesołych świąt", ponieważ nie obchodzimy jakiegoś tam święta, ale Wcielenie Syna Bożego.