Nie bylibyśmy w stanie poznać spraw Bożych, gdyby nasz Nauczyciel, odwieczne Słowo, nie stał się człowiekiem. Nikt inny nie mógłby nam opowiedzieć o sprawach Ojca, jak tylko Jego własne Słowo.
Zbawcze Słowo
Zbawcze Słowo stało się człowiekiem, tym samym człowiekiem, który zaginął [przez grzech Adama]. To Słowo, ukryte przed nami, objawiło plan zbawczy dotyczący drzewa. Bo to, co przez drzewo utraciliśmy, przez drzewo objawiło się nam na nowo. I zawisło na drzewie, aby w sobie samym zrekapitulować wszystko. A "swoi go nie przyjęli". Przez posłuszeństwo, w którym posłuszny aż do śmierci zawisł na drzewie, usunął dawne nieposłuszeństwo popełnione w związku z drzewem.
Trzeba bowiem było, żeby "pośrednik między Bogiem a ludźmi" sprowadził obydwie strony do siebie, ku przyjaźni i zgodzie, dzięki swej zażyłości z obydwoma sprawiając to, że Bóg przyjął człowieka, a człowiek oddał się Bogu. On jest tym, który na początku stworzył Adama, i z Nim rozmawiał Ojciec: "uczyńmy człowieka na obraz i podobieństwo nasze". W ostatnich czasach zaś objawił się sam ludziom, gdy przywrócił wzrok temu, który został oślepiony od czasów Adama.
Jeśli pierwszy Adam został wzięty z ziemi i ukształtowany przez Słowo Boże, trzeba, żeby to samo Słowo, rekapitulując w sobie samym Adama, miało podobieństwo z jego narodzeniem. Dlaczego więc Bóg nie wziął ponownie ziemi, ale z Maryi dokonał tego stworzenia? Aby nie powstało jakieś inne stworzenie, jak tylko to, które ma być zbawione; aby zrekapitulowane zostało to samo stworzenie przy zachowaniu podobieństwa. [Aby zbawić, Zbawiciel musiał stać się tym, co miał zbawić].
Odpowiednio także i Maryja Dziewica okazuje się posłuszna, gdy mówi: "Oto służebnica Twoja, Panie, niech mi się stanie według Twego słowa". Ewa, przeciwnie, nie była posłuszna (...). Tak więc węzeł nieposłuszeństwa Ewy został rozwiązany przez posłuszeństwo Maryi. Co dziewica Ewa związała przez swą niewiarę, to Dziewica Maryja rozwiązała przez wiarę.
Człowiek-Zwycięzca
Nie byłby nieprzyjaciel ów słusznie zwyciężony, gdyby Ten, który go zwyciężył, nie był człowiekiem zrodzonym z niewiasty. [Jak] przez kobietę [nieprzyjaciel] zapanował nad człowiekiem, [tak przez Kobietę został zwyciężony]. Dlatego Pan wyznał o sobie samym, że jest Synem Człowieczym; zrekapitulował w sobie samym pierwszego człowieka, z którego dokonało się stworzenie pierwszej kobiety, aby tak jak rodzaj ludzki zstąpił ku śmierci z powodu zwyciężonego człowieka, tak znów przez Człowieka zwycięzcę wyszedł ku życiu. Tak jak śmierć tryumfowała nad nami przez człowieka, tak znów przez Człowieka [życie] zatryumfowało nad śmiercią.
Nieprzyjaźń, skierowaną przeciw [człowiekowi], [Syn Człowieczy] zwrócił przeciw sobie samemu, aby ją przerwać i zwrócić przeciw wężowi. Na to wskazuje Pismo Święte, gdy przytacza słowo Boga do węża: "położę nieprzyjaźń między tobą a niewiastą i między potomstwem twoim a potomstwem niewiasty, ona zetrze twoją głowę,
a ty będziesz czyhał na jej piętę". Nieprzyjaźń tę Pan zrekapitulował w sobie samym, gdyż stał się człowiekiem "z niewiasty" i starł głowę węża.
A więc jak przez nieposłuszeństwo dziewicy człowiek upadł, a upadając umarł, tak przez Dziewicę, która była posłuszna Słowu Bożemu, człowiek na powrót ożył i przyjął życie. Pan bowiem przyszedł szukać zagubionej owcy. A zgubił się człowiek. I dlatego nie powstało jakieś nowe stworzenie, ale rodząc się z tej, której ród był od Adama, zachował podobieństwo ukształtowania. Trzeba było bowiem zjednoczyć i streścić Adama w Chrystusa, aby to, co śmiertelne, wchłonięte zostało przez nieśmiertelność, a Ewa [została wyzwolona] przez Maryję, aby Dziewica stała się orędowniczką dziewicy i usunęła nieposłuszeństwo przez posłuszeństwo Dziewicy.
Fragmenty z dzieł św. Ireneusza z Lyonu: Przeciw herezjom i Wykład nauki apostolskiej.