Pomiń ten link jeśli nie chcesz trafić na czarną listę!
  • Slider 6
  • Slider 9
  • Slider 10
  • Slider 11
Dwumiesięcznik dla młodych ciałem i duchem

Ojczyznę wolną...!

Paweł Zdziarski   

5(97)2023 | Ojczyznę wolną...!
5(97)2023 | Ojczyznę wolną...!
5(97)2023 | Ojczyznę wolną...!

19 października minęła 38. rocznica męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki. To czas, w którym w sposób szczególny modlimy się o rychłą kanonizację tego niezłomnego kapłana, ale również wypraszamy za jego wstawiennictwem łaski dla naszej Ojczyzny. Przykład modlitwy za Polskę dał nam sam ks. Jerzy. Kapelan "Solidarności" nie bał się mówić o rzeczach trudnych i niewygodnych. Za swoją działalność zapłacił najwyższą cenę.

26 września 1982 r., po ponad dziewięciu miesiącach trwania stanu wojennego, ks. Jerzy mówił w homilii podczas jednej z cyklicznych Mszy świętych odprawianych w intencji Ojczyzny: "Te wszystkie krzyże życia naszego osobistego i społecznego muszą doprowadzić do zmartwychwstania Ojczyzny w pełni wolnej i sprawiedliwej. Od chwili, gdy Chrystus poniósł śmierć na krzyżu, już nas nie może hańbić żadne cierpienie ani poniżenie. Hańba przychodzi na tych, którzy są jej przyczyną. I tak jak Chrystus nie zawrócił z drogi krzyżowej, ale szedł aż do zwycięskiego końca, tak i naród nasz, umocniony przez Chrystusa, nie zrezygnuje, choćby do zmartwychwstania miał iść na kolanach zbolałych od wysiłku".

Pragnienie wolnej i niepodległej Polski, opartej na wartościach chrześcijańskich, było solą w oku komunistycznego reżimu. Jerzy Urban - ówczesny rzecznik rządu PRL, nazywał wspomniane Msze za Ojczyznę "seansami nienawiści". Tym znamiennym tytułem opatrzył paszkwil w tygodniku "Tu i Teraz". Opublikował go pod pseudonimem Jan Rem 19 września 1984 r., a więc równo miesiąc przed śmiercią ks. Jerzego. Miało to być odniesienie do sformułowania George’a Orwella ze znanej powieści Rok 1984. Podobne frazy padały podczas konferencji prasowych Urbana z udziałem PRL-owskich i zagranicznych mediów. Do dziś stanowią one materiał badawczy dla studentów dziennikarstwa, którzy na zajęciach poznają je jako przykład propagandy najwyższego rzędu.

To wszystko wiele mówi o nastawieniu komunistycznego rządu do działalności ks. Popiełuszki. Ateistyczna władza nie potrafiła ukryć strachu przed siłą wspólnej modlitwy Polaków. Dlatego w swojej propagandzie próbowała ją zohydzić w oczach narodu. To jednak się nie udało. Msze za Ojczyznę w czasie stanu wojennego gromadziły nawet do kilku tysięcy ludzi. Każda liturgia stawała się manifestacją wolności i patriotyzmu.

Inicjatywę odprawiania Mszy w intencji losów Ojczyzny zapoczątkował ks. Teofil Bogucki - proboszcz żoliborskiej parafii, jeszcze w październiku 1980 r., ale nabrały one znaczenia i rozgłosu po 13 grudnia 1981 r. W liturgii uczestniczyli Polacy z całego kraju, o rożnym statusie społecznym i poglądach politycznych. Modlono się za Polskę, za wolność, za prześladowanych, za więźniów politycznych. O tym również mówiły kazania ks. Jerzego.

Mszom za Ojczyznę towarzyszyła oprawa artystyczna. Znani powszechnie aktorzy i artyści recytowali wiersze patriotyczno-religijne. Każda liturgia kończyła się odśpiewaniem pieśni Boże, coś Polskę - na koniec ze słowami "Ojczyznę wolną, racz nam wrócić, Panie".

Ks. Jerzy dawał publiczne świadectwo wiary w Boga i zwycięstwo nad grzechem oraz nadziei na wolność i solidarność. [...]

Cały artykuł przeczytasz w papierowym wydaniu RYCERZ MŁODYCH - 5(97)2023 | Ojczyznę wolną...!, s. 16