Pomiń ten link jeśli nie chcesz trafić na czarną listę!
  • Slider 6
  • Slider 9
  • Slider 10
  • Slider 11
Dwumiesięcznik dla młodych ciałem i duchem

Epoka maryjnych proroków

Piotr M. Lenart   

5(97)2023 | Epoka maryjnych proroków
5(97)2023 | Epoka maryjnych proroków
5(97)2023 | Epoka maryjnych proroków

Chociaż wiek XIX jest określany mianem epoki maryjnej, to jednak Jej obecność w dziejach Kościoła Chrystusowego widoczna jest od samego początku jego zaistnienia, a nawet i wcześniej.

Osoba Matki Mesjasza była już zapowiadana w Starym Testamencie. Widzimy Ją jako niewiastę, której potomstwo zmiażdży głowę węża-szatana (por. Rdz 3,15). O niej mówi prorok Izajasz, zapowiadając poczęcie i porodzenie syna przez dziewicę-matkę (por. Iz 7,14). Do niej odnoszone są liturgiczne teksty, zaczerpnięte z ksiąg Starego Testamentu: Pieśni nad pieśniami, Judyty, Estery, niektórych psalmów.

W Nowym Testamencie, począwszy od Listu św. Pawła do Galatów, gdzie napisał Apostoł o pełni czasów, w której Mesjasz narodził się z Niewiasty, mamy już pełny obraz Tej, która jest piękna jak księżyc w pełni i którą "błogosławić będą wszystkie pokolenia" (Łk 1,48).

W dziejach Kościoła od początku wychwalano Matkę Boga i przyzywano Jej wstawiennictwa.

Pierwszym człowiekiem maryjnym niewątpliwie był św. Józef, który - posłuszny poleceniu anioła - wziął Maryję, swoją małżonkę, do siebie (por. Mt 1,24).

Widzimy głęboką maryjność w życiu i działalności samego Jezusa, który jako Jej Syn był Jej poddany (por. Łk 2,51) i spełnił Jej prośbę na weselu w Kanie Galilejskiej, dokonując pierwszego cudu: przemiany wody w wino (por. J 2,1-11). Wskazał także na postawę Maryi, swej Matki, która jako pokorna służebnica Pańska, we wszystkim pełniła wolę Bożą, co jest podstawą bycia "matką i bratem" Jezusa (por. Mk 3,334-35; Mt 12,49-50).

Maryja jest obecna w Kościele Jerozolimskim, oczekującym na zesłanie Ducha Świętego. Można się domyślać, jak ważna była ta Jej obecność wśród uczniów Chrystusa, kiedy Ten już do nieba wstąpił. Zapewne echem tej obecności jest Ewangelia Dzieciństwa Jezusa, napisana przez św. Łu-kasza, w której opisuje wiele szczegółów z życia Maryi, Matki Bożej (zob. Łk 1-2).

Mocnym świadectwem maryjności Kościoła pierwszych wieków jest jedna z najbardziej znanych maryjnych modlitw: "Pod Twoją obronę...", w której Maryja jest wzywana m.in. jako Orędowniczka, Pośredniczka i Pocieszycielka.

Ugruntowaniem maryjności Kościoła niewątpliwie stał się Sobór Efeski (431 r.), po którym powszechnie w Kościele przyznano Maryi tytuł Matki Boga (gr. Theotokos). Ten tytuł i przywilej leży u podstaw wszystkich innych tytułów i dogmatów, odnoszących się do Maryi, szczególnie tych ogłoszonych w 1854 r. (o niepokalanym poczęciu) i w 1950 r. (o wniebowzięciu).

Maryjność Kościoła ma swe szczególne rozwinięcie i pogłębienie dzięki postaciom Kościoła, które możemy określić mianem "proroków maryjnych". Wśród nich wymienia się św. Ludwika Marię Grinion de Montforta († 1716) - propagującego prawdziwe nabożeństwo do Matki Bożej, św. Dominika († 1221) i bł. Bartłomieja Longo († 1926) - apostołów Różańca świętego. Tak może być również nazywany św. Maksymilian Maria Kolbe († 1941), który przez Rycerstwo Niepokalanej pragnął, aby wszyscy całkowicie i bezwarunkowo oddali się Maryi. Wielkim maryjnym prorokiem jest zapewne św. Jan Paweł II, którego papieskim mottem były słowa totus Tuus ("cały Twój"), Maryjo.

W gronie "maryjnych proroków" zapewne znajdzie się i bł. Jan Duns Szkot († 1308) - obrońca przywileju Niepokalanego Poczęcia, jak i św. Katarzyna Labouré († 1876), przez którą Maryja podarowała światu tzw. Cudowny Medalik.

Nie sposób wymienić wszystkich świętych, których maryjność była charakterystyczną cechą ich duchowości. Św. Maksymilian zauważył, że maryjność to najpewniejsza droga do doskonałości i świętości. Każdy "w Niepokalanej i przez Niepokalaną najprędzej i najłatwiej stanie się Jezusowym, stanie się Bożym... Jak każda łaska od Boga Ojca przez Jezusa i Niepokalaną do jego duszy spływa, tak nie inaczej, jak tylko przez Nią i Jezusa każda odpowiedź na tę łaskę, każda zapłata miłością za miłość do Ojca wznosić się może i powinna... To jest jedyna droga do najłatwiejszej i najwznioślejszej świętości, do jak największej chwały Bożej" (św. Maksymilian Kolbe).