Pomiń ten link jeśli nie chcesz trafić na czarną listę!
  • Slider 6
  • Slider 9
  • Slider 10
  • Slider 11
Dwumiesięcznik dla młodych ciałem i duchem

Obozowy Pan Jezus

Redakcja   

rm-083-31.jpg
rm-083-31.jpg

Wspomnienia o św. Maksymilianie Marii Kolbem

W czasie pierwszego wywiezienia do obozów w Lamsdorf, Amtitz i Ostrzeszowie, Ojciec Maksymilian nie mógł odprawiać Mszy świętej. Ale na święto Niepokalanego Poczęcia przygotował zakonnikom prawdziwą ucztę duchową. Przed tym świętem, jak wspomina br. Cyprian Grodzki, "urządziliśmy ośmiodniowe rekolekcje. Cztery nauki dziennie głosił nam Ojciec Pius Bartosik, a wstępną i końcową Ojciec Maksymilian. Pastor protestancki, który był dowódcą obozu, na prośbę Ojca Kolbego, pofatygował się w wigilię Niepokalanego Poczęcia do miejscowego proboszcza i załatwił sprawę Komunii świętej w dniu następnym. «Niech i on się przysłuży Niepokalanej», mówił nam Ojciec Maksymilian po swej interwencji u pastora. W święto o godz. 5 rano przybył do obozu Pan Jezus. W ciszy głębokiej, w mrocznej sali, w której pierwsze miejsce zajmował duży krzyż na ścianie, zrobiony z białej bibułki, świece rozświetlały sylwetki mnichów. Zapewne tak przed dwoma tysiącami lat pierwsi chrześcijanie w katakumbach przyjmowali Pana. Rzewny to był widok".

Ten głód Eucharystii doświadczony w obozie sprawił, że Ojciec Maksymilian, po zwolnieniu z obozu, wprowadził w Niepokalanowie całodzienną adorację Najświętszego Sakramentu.

W obozie koncentracyjnym w Auschwitz, w 1941 r., nie było możliwe odprawienie Mszy świętej. Taka jest ogólna opinia byłych więźniów. Tylko jeden spośród nich, Henryk Sienkiewicz, zeznał: "Pewnego razu otrzymałem od pani Kani pudełko z komunikantami, które dałem Ojcu Maksymilianowi, a on odprawił w największej tajemnicy dwa razy Mszę świętą między blokami dla około trzydziestu więźniów, i wszyscy otrzymaliśmy wtedy z jego rąk Komunię świętą".

Inny były więzień, Władysław Lewkowicz, zaświadczył, że wraz z niektórymi więźniami otrzymał parę razy od Ojca Kolbego Komunię świętą.

[...]

Cały artykuł przeczytasz w papierowym wydaniu RYCERZ MŁODYCH - 3(83)2021 | Obozowy Pan Jezus, s. 31