Pomiń ten link jeśli nie chcesz trafić na czarną listę!
  • Slider 6
  • Slider 9
  • Slider 10
  • Slider 11
Dwumiesięcznik dla młodych ciałem i duchem

Początki świata (2)

Michał Chaberek   

rm-082-14.jpg
rm-082-14.jpg

Księga Przyrody i Księga Pisma Świętego wzajemnie uzupełniają się, ponieważ każda z tych dwu Ksiąg przekazuje inną część tej samej historii.

Pismo Święte mówi o początkach świata i człowieka, czyli daje nam światopogląd, natomiast nauki przyrodnicze o tym, jak działa świat, jak jest zbudowany. Ale co się dzieje, gdy teoria naukowa i Pismo Święte zdają się sobie przeczyć?

Taki konflikt wiedzy naturalnej (przyrodniczej) i objawionej (nadprzyrodzonej) nie jest niczym nowym. Zdarzały się one już w starożytności, gdy różni gnostycy, ateiści i heretycy głosili, że człowiek rozumny, czyli znający się na przyrodzie, nie może uznać objawienia biblijnego za prawdziwe.

Odpowiedź na taką sytuację zaproponował św. Augustyn - uczony i biskup z przełomu IV i V w.: Jeżeli człowiek wierzący napotyka teorię przyrodniczą, która przeczy Pismu Świętemu, to najpierw musi wykazać, że teoria ta jest fałszywa. Jeżeli to się nie uda, to i tak nadal należy mocno wierzyć w Pismo Święte, wiedząc, że doktryna sprzeczna z nim musi być fałszywa.

W tym miejscu może ktoś zapytać: No dobrze, ale idąc za radą św. Augustyna, musielibyśmy nadal wierzyć w to, że Ziemia jest nieruchomym centrum świata (geocentryzm), a wszystkie planety krążą wokół niej. Tymczasem astronomia uczy w sposób niepodważalny, że to Słońce stanowi centrum Układu Słonecznego i planety krążą wokół Słońca. Poza tym cały Układ Słoneczny nie jest w centrum naszej galaktyki, tylko krąży wokół jej centrum wraz z miliardami innych gwiazd i układów planetarnych. Obraz kosmosu, który przedstawia nam współczesna nauka, zdaje się zupełnie zaprzeczać Pismu Świętemu. Czy człowiek rozumny może więc nadal trzymać się ksiąg biblijnych?

Odpowiedź na te pytania nie jest łatwa, dlatego nie obiecuję odpowiedzi "satysfakcjonującej", ale taką, która - jak myślę - jest blisko prawdy.

Różne punkty widzenia

Po pierwsze musimy zauważyć, że Pismo Święte, samo z siebie, wcale nie mówi, że Ziemia jest w centrum świata albo że Słońce krąży wokół Ziemi. Owszem są miejsca, w których Pismo mówi o ruchu Słońca. Np. w Księdze Jozuego (10,12-13) czytamy: "Stań słońce nad Gibeonem (...) i zatrzymało się słońce". Zwróćmy jednak uwagę, że w tym (jak i we wszystkich innych miejscach, w których jest mowa o ruchu Słońca) Pismo wyraża się po prostu zwykłym ludzkim językiem. Nie mówi o astronomii, o budowie układu planetarnego, lecz o wydarzeniach tak, jak odbiera je każdy człowiek.

Kiedy obserwujesz piękny zachód słońca w bezchmurny wieczór, jak mówisz? Czy: "Ziemia obraca się wokół Słońca tak, że nam je zasłania", czy raczej: "Słońce tak pięknie zachodzi za horyzont"? Bardzo często nasz zwykły sposób komunikowania nie opisuje rzeczywistości z naukową precyzją, bo nie taki jest cel naszej wypowiedzi.

Podobnie jest z tekstem biblijnym. Często używa zwykłej mowy i naturalnego sposobu wypowiadania się ludzi. Najważniejsze, że Pismo nie przeczy nauce, gdyż nie mówi, że Ziemia jest nieruchomym centrum Układu Słonecznego.

Obraz świata zmieniał się przez wieki, ale ani starożytny, ani współczesny obraz kosmosu nie jest sprzeczny z Biblią. Pismo Święte nie zajmuje się tymi sprawami, na które satysfakcjonującej odpowiedzi mogą udzielić nauki przyrodnicze, takie jak astronomia. I ten brak sprzeczności nam, ludziom wierzącym, zupełnie wystarcza, aby utrzymać naszą wiarę.

Kwestia Galileusza

Zdarzył się głośny wypadek odejścia od reguły niesprzeczności obu Ksiąg. Włoski astronom Galileusz został potępiony za to, że głosił ruch Ziemi i heliocentryzm. [...]

Cały artykuł przeczytasz w papierowym wydaniu RYCERZ MŁODYCH - 2(82)2021 | Początki świata, s. 23