Jestem francuskim rysownikiem, urodziłem się w 1970 r. i przez 18 lat pracowałem jako dekorator dla francuskiej telewizji. Od 2012 r. zająłem się historią i rysowaniem komiksów historycznych. Jedno z bardziej znanych czasopism dla młodzieży zaproponowało mi narysowanie historii św. Maksymiliana dla młodzieży na dwóch stronach. Tak w 2015 r. spotkałem się z tym świętym i zobaczyłem, że postać jest bardzo ciekawa, że niesie przesłanie dla współczesnego człowieka. Tak powstał skrypt książki opracowany przez Jean-François, do którego namalowałem obraz. To nasz wspólny czwarty album.
Kontrakt podpisaliśmy w jego domu w Chartres. Następnego dnia Francją wstrząsnęła wiadomość o kolejnym zamachu terrorystycznym, podczas którego policjant Arnaud Beltram oddał swoje życie jako zakładnik za pewną matkę. Dla nas to było jak echo wydarzeń z Auschwitz i ofiary Ojca Maksymiliana. Przeczytałem cztery różne książki o św. Maksymilianie. Czytałem też jego pisma oraz świadectwa tych, którzy go znali osobiście.
Ciekawy jest fakt, że część książek podarowała mi moja mama, która była wzorową katoliczką i wychowała mnie w wierze katolickiej, ale nigdy nie narzucała mi wiary, nawet w tym okresie, gdy odszedłem od
Pana Boga. Przez dziewięć miesięcy pracowałem nad książką i tak rozpoczęła się moja znajomość i przyjaźń z Ojcem Kolbem. Książkę, jak przystało na historyka, chciałem opracować jak najlepiej, dlatego też posłużyłem się zbiorami z archiwum w Niepokalanowie i zdjęciami, na których mogłem się wzorować, by przedstawić klimat tamtych czasów.
Co mogę powiedzieć dziś o sobie? Jestem katolikiem [...].
Cały artykuł przeczytasz w papierowym wydaniu RYCERZ MŁODYCH - 4(78)2020 | Francuski komiks, s. 18