Dawno, dawno temu...
(Charles Perrault, Kopciuszek)
...pewien francuski dostojnik przedstawił napisany przez siebie zbiór baśni najpotężniejszemu z ówczesnych władców ziemi - Ludwikowi XIV. Czyż Król Słońce mógł wtedy przypuszczać, że zaprezentowane dzieło na stałe wpisze się w historię kultury europejskiej i nieustannie będzie dla cywilizacji Zachodu inspiracją oraz źródłem takich wartości, jak: męstwo, pracowitość, uczciwość?
W ten sposób działał świat przez setki, a nawet tysiące lat. Kolejne pokolenia dokładały własną, chociażby najmniejszą, cegiełkę do gmachu zwanego wspólnym dziedzictwem, który z upływem czasu rozrósł się do zawrotnych rozmiarów. Ponieważ ludzie każdej epoki mieli w tym swój udział, pamięć o nich nigdy nie ginęła.
Niektórych jednak zaczęła nużyć ta mrówcza praca. Zamiast "dać" od siebie coś nowego, woleli "zrobić" coś nowego, a ponieważ dotychczas wszyscy budowali, oni postanowili niszczyć. W rezultacie wraz z wybuchem rewolucji we Francji w 1789 r. kreacja zwarła się w walce z destrukcją. Niestety, druga z tych sił działa szybciej, skutki więc musiały być opłakane.
Skutki negacji
Przeminęły burze: jakobińska, napoleońska, bolszewicka. Nastał rok 1968. Badacze orzekli wówczas: "w kulturze wszystko już było, epoka postmodernizmu może już tylko powielać utarte wzorce". I nie dość, że nie dało się już powiększać dorobku umysłowego ludzkości, to co gorsza zdążono go już całkowicie zakwestionować. Z hasłem negacji na sztandarach kroczyły dumnie dzieci rewolucji seksualnej, depcząc tradycję i dawne obyczaje.
A skoro nawet "zabroniono zabraniać", cóż pozostało dla kolejnych pokoleń?
Kwestii tej już w latach 60. przyjrzał się m.in. Sławomir Mrożek w Tangu. Jednak o ile można się zgodzić z jego obserwacjami, to wnioski, które z nich wysnuwa, winny być obmierzłe ludziom wierzącym. Sugerowanie bowiem, że wielkie idee, takie jak: religia, konserwatyzm czy kontrrewolucja - to tylko wyraz buntu wobec zastanej rzeczywistości oraz przejaw znudzenia nią, nie tylko jest z gruntu fałszywe, ale także obraża osoby, które im hołdują. [...]
Cały artykuł przeczytasz w papierowym wydaniu RYCERZ MŁODYCH - 4(72)2019 | Wielkość wartości warta wieczności, s. 18