Pomiń ten link jeśli nie chcesz trafić na czarną listę!
  • Slider 6
  • Slider 9
  • Slider 10
  • Slider 11
Dwumiesięcznik dla młodych ciałem i duchem

Czy dusza istnieje?

Jan P. Strumiłowski   

rm-071-25-dusza-istnieje.jpg
rm-071-25-dusza-istnieje.jpg

Tytułowe pytanie może dziwić, zwłaszcza w tekście zamieszczonym w katolickim czasopiśmie. Nie chodzi tutaj o wątpliwości co do zasadności chrześcijańskiej doktryny, ale o konfrontację tejże doktryny z nauką. A konkretnie o konfrontację z neuronaukami i psychologią.

Tradycyjna doktryna katolicka

W tradycyjnym nauczaniu Kościoła dusza jest elementem bytu ludzkiego. Każdy z nas nie jest tylko materią, zlepkiem atomów, ale istotą żyjącą, która życie otrzymała od Boga. Ponadto katolicka doktryna stoi na stanowisku, że dusza ludzka jest nieśmiertelna, i to dzięki temu jej atrybutowi możemy spodziewać się wiecznego życia i zmartwychwstania ciała.

Nauczanie Kościoła i przekaz Tradycji zaświadcza, że dzięki duszy nieśmiertelnej i rozumnej człowiek różni się od świata zwierząt: może poznawać i w sposób wolny decydować o swoim losie. Dzięki duszy może też poznać i kochać Boga. Tradycja duchowości katolickiej twardo stoi na stanowisku, że pamięć, rozum i wola są władzami duchowymi, ściśle związanymi z duszą, i są przejawami jej działania. Podobnie jest ze świadomością - jest ona naturalnym działaniem duszy.

Naukowe odrzucenie duszy

Wielu psychologów, neuronaukowców i kognitywistów, badając strukturę i działanie ludzkiego mózgu, dowodzi, że pamięć, rozum i wola to tylko przejawy działania mózgu. Nasze wyższe władze "duchowe", odróżniające nas od świata zwierząt, jak i nasza świadomość, to efekt pracy mózgu. Stąd wielu naukowców twierdzi, że dusza to jedynie intelektualny artefakt, abstrakcyjny twór, który wymyśliliśmy, żeby wytłumaczyć to, czego jeszcze nie rozumieliśmy. Pojęcie duszy jest niepotrzebne, a nawet mylące. Duszy nie ma, bo przecież wystarczy sam mózg. Ale czy na pewno?

Katolickie uznanie duszy

Zazwyczaj według ludzi wierzących człowiek składa się jakby z dwóch składników. Jeden z nich to śmiertelne ciało, a drugi to nieśmiertelna dusza. Kiedy więc ciało umiera, dusza swobodnie z ciała ulatuje i dalej żyje, a wraz z nią, a raczej w niej, istnieje ludzka świadomość, wola, rozum itp. Takie myślenie nie jest do końca zgodne z doktryną katolicką. Biblia, mówiąc o duszy, często utożsamia ją z ciałem (mówi np. że człowiek jest duszą, a w innym miejscu określa człowieka jako ciało). Kiedy Pismo mówi o samej duszy, to rozumie ją jako tchnienie życia, siłę witalną i ożywiającą człowieka, a nie jako samodzielny byt, który może fruwać poza ciałem.

Pogląd wyżej opisany należy do spuścizny platonizmu i jest to pogląd filozoficzny sformułowany przez greckiego filozofa Platona, a przez chrześcijaństwo częściowo tylko przyjęty. Platon uważał, że dusza to kompletny człowiek, natomiast ciało jest dla duszy karą za grzech. Chrześcijaństwo z takim poglądem się nie zgadza. My wierzymy, że ciało jest święte, że jest świątynią Ducha Świętego i że to ono zmartwychwstanie. Wierzymy także, że dusza powstaje dokładnie w momencie powstania ciała. Te dwa "elementy" ludzkiego bytu są nierozdzielne.

Czym w takim razie jest dusza według doktryny katolickiej? Najpełniej chyba doktrynę o duszy ludzkiej wyraził św. Tomasz z Akwinu. Co ciekawe, wyjaśniając objawioną prawdę o duszy, nie czynił tego w kluczu filozofii Platona, ale w kontekście rozważań Arystotelesa. Według Akwinaty dusza nie jest samodzielnym bytem, ale jest formą ciała. Jak rozumieć ową formę?

Dusza w formie

Forma sprawia, że jakiś byt jest tym bytem, którym jest. Krzesło np. jest krzesłem, ponieważ posiada formę krzesła (kształt, kolor itp.). [...]

Cały artykuł przeczytasz w papierowym wydaniu RYCERZ MŁODYCH - 3(71)2019 | Czy dusza istnieje?, s. 25