Pomiń ten link jeśli nie chcesz trafić na czarną listę!
  • Slider 13
  • Slider 6
  • Slider 9
  • Slider 10
  • Slider 12
Dwumiesięcznik dla młodych ciałem i duchem

Walka na śmierć i życie

Paweł Zdziarski   

rm-090-22.jpg
rm-090-22.jpg

W czasach, gdy wiele krajów na świecie zwiększa prawny dostęp do aborcji na życzenie, w USA trend jest zupełnie inny. Wiele wskazuje na to, że Stany Zjednoczone znacznie zwiększą ochronę życia nienarodzonych, pomimo skrajnie lewicowych polityków u władzy i ogromnych wpływów aborcyjnego lobby. Jak to możliwe?

Wszystko za sprawą spodziewanego unieważnienia precedensu w sprawie Roe przeciwko Wade z 1973 roku, który doprowadził do legalizacji aborcji na życzenie w USA. W 1992 roku zapadł natomiast wyrok w sprawie Planned Parenthood przeciwko Casey, potwierdzający i umacniający te regulacje. Teraz zbliża się decydujący moment, gdy Sąd Najwyższy ma podjąć decyzję w sprawie z Missisipi, która wymaga ponownego przyjrzenia się prawu aborcyjnemu. W związku z tym, że większość stanowią konserwatywni sędziowie, mianowani m.in. przez Donalda Trumpa, pojawiła się okazja, aby zapewnić ochronę życia nienarodzonych dzieci.

Taki rozwój zdarzeń doprowadził do szału proaborcyjnych radykalistów w Stanach Zjednoczonych. W mediach wielokrotnie pojawiały się informacje o zastraszaniu ludzi i dewastacjach budynków kościelnych. Proaborcyjni działacze w wulgarny sposób protestowali również przed siedzibą Sądu Najwyższego. Ich agresywne zachowanie coraz bardziej szokuje opinię publiczną w USA.

W Madison w stanie Wisconsin lewicowy aktywista rzucił koktajl Mołotowa w okno biura organizacji obrońców życia Wisconsin Family Action. Straty materialne są duże, na szczęście nikt nie ucierpiał. Na ścianie budynku zostawiono jednak napis sugerujący, że ataki na ludzi są kwestią czasu: "Jeśli aborcja nie jest bezpieczna, wy także nie jesteście". Podobnie niepokojące zdarzenie miało miejsce w Teksasie oraz w innych stanach. Atakowane są także kościoły oraz osoby modlące się przy nich.

Niezależnie od tego, czy jesteś "katolikiem za wyborem", byłym katolikiem, innego wyznania lub niewierzącym, wiedz, że sześciu ekstremistycznych katolików postanowiło obalić Roe. Pojaw się w lokalnym kościele katolickim w niedzielę 8 maja - napisała na Twitterze radykalnie aborcjonistyczna grupa "Ruth Sent Us", która już wcześniej atakowała kościoły i profanowała Msze Święte, czym chwaliła się w mediach społecznościowych.

Zgodnie z tymi zapowiedziami, 8 maja doszło do zamieszek w wielu miejscach w USA. W Los Angeles zakłócono Mszę Świętą w Katedrze Matki Bożej Anielskiej. Z kolei proboszcz teksańskiej parafii św. Bartłomieja w Katy poinformował, że okradzione zostało tabernakulum. Wcześniej zwolennicy aborcji ogłosili, że "będą palić hostie, by wyrazić sprzeciw dla rozszerzenia prawnej ochrony życia nienarodzonego w USA".

Wulgaryzm i agresja radykalnej lewicy dowodzą, że te środowiska nie potrafią znieść własnej porażki. Potwierdza to przeciek, zgodnie z którym większość sędziów skłania się do unieważnienia wyroku Roe przeciwko Wade. Do mediów przedostała się robocza wersja orzeczenia, której autentyczność potwierdził Przewodniczący Sądu Najwyższego. Wiemy, że dokument został sporządzony przez sędziego Samuela Alito i na razie otrzymał poparcie 4 innych sędziów, a więc zdobył wymaganą większość głosów: 5 na 9. To oznaczałoby absolutną klęskę środowisk aborcyjnych i zwycięstwo cywilizacji życia w USA.

Wiadomo, że aborcyjne lobby w USA nie odpuści i będzie doszukiwało się tzw. kruczków prawnych. New York Magazine niedawno zamieścił na swoich łamach artykuł, w którym informuje się czytelników, jak ominąć prawo przy próbie zamordowania nienarodzonego dziecka w momencie, kiedy Sąd Najwyższy zmieni prawo na chroniące życie. Dlatego ważne jest nie tylko wprowadzenie danego przepisu prawnego, ale również umożliwienie lepszego jego egzekwowania.

Warto w tym miejscu dodać, że zmiana prawa aborcyjnego w Stanach Zjednoczonych z ich potężnym i mającym globalne wpływy przemysłem aborcyjnym, miałaby ogromny wpływ na podejście do aborcji na całym świecie. Być może stanowiłaby początek kontrrewolucji mającej na celu zwiększenie ochrony życia nienarodzonych dzieci. Radykalnie odmieniłoby to panujący obecnie lewicowo-liberalny trend służący cywilizacji śmierci. [...]

Cały artykuł przeczytasz w papierowym wydaniu RYCERZ MŁODYCH - 4(90)2022 | Walka na śmierć i życie, s. 22