Widzimy, jak bardzo cierpi Kościół, szczególnie w Polsce; jak bardzo przerzedziły się szeregi katolików chociażby na Mszach świętych; jak bardzo "modna" wśród młodzieży stała się apostazja; jak bardzo nienawidzi nas Wschód i Zachód; jak prężna jest ekspansja islamu w Europie – dlatego koniecznie trzeba wydobyć z zapomnienia coś, co nas zintegruje, podniesie ducha wiernych Kościołowi i będzie świadectwem dla wszystkich innych ludzi w kraju, a może i dla Polonii.

Pamiętam, jak przed laty na koniec procesji podczas uroczystości Bożego Ciała - kiedy już zakończyły się modły przy IV ołtarzu – stojąc na baczność śpiewaliśmy trzy zwrotki Roty Polskich Katolików. Takiego śpiewu pełnym głosem, jaki w tej pieśni był wyrażany; takiego świadectwa dla przechodzących ludzi z ulicy – gdzie indziej nie słyszałam. Tak śpiewa się u nas jeszcze Te Deum czy: "Boże, coś Polskę".

Może nadszedł już czas, aby wdrożyć tę Rotę wszędzie, gdziekolwiek się gromadzi jakaś wspólnota katolicka, a zwłaszcza na koniec uroczystych Mszy świętych, na zakończenie lekcji religii i procesji w święto Bożego Ciała – tam, gdzie nam podpowiadał Wyspiański w swojej Preambule do hymnu Veni Creator.

Rota Polskich Katolików śpiewana jest na melodię Roty Marii Konopnickiej: "Nie rzucim ziemi skąd nasz ród..."

1. Nie rzucim, Chryste, świątyń Twych,
nie damy pogrześć wiary!
Próżne zakusy duchów złych
i próżne ich zamiary.
Bronić będziemy Twoich dróg.
Tak nam dopomóż Bóg!

2. Ze wszystkich świątyń, chat i pól,
popłynie hymn wspaniały:
Niech żyje Jezus Chrystus –
Król – w koronie wiecznej chwały.
Niech żyje Maria, zagrzmi róg.
Tak nam dopomóż Bóg!

3. Sztandarem naszym będzie Krzyż,
co ojców wiódł do chwały,
i nas powiedzie także wzwyż,
gdzie buja Orzeł Biały.
Zwyciężym znój i stromość dróg.
Tak nam dopomóż Bóg!

4. Oto ślubujem z ręką wzwyż,
synowie Polski, córy,
świadkiem nam Zbawca, Jego Krzyż,
Królowa z Jasnej Góry.
Ojczyźnie święty spłacim dług.
Tak nam dopomóż Bóg!

5. Młodzieży, nową Polskę twórz,
szczęśliwą, Bogu miłą,
gdy z nami Bóg, przeciw nam któż? –
On jest największą siłą.
Nie spoczniem wpierw, aż pierzchnie wróg.
Tak nam dopomóż Bóg!