Medycyna bez Boga, polityka bez Boga, gospodarka bez Boga i inne dziedziny ludzkiego życia - pozbawione odniesienia do Bożego prawa, czyli bezbożne - okazują się niesłychanie groźnymi źródłami pandemii zła, wyzysku, kłamstwa (ukrywania prawdy), wykorzystywania zaufania społecznego pod pozorem dobra człowieka i dbania o przyszłość ludzkości. Już w 1933 r. meksykański rewolucjonista i marksista, Antonio Diaz Soto y Gama, wymieniając wady komunizmu, ogłosił "laicyzm za zbankrutowany". Takie bankructwo świeckiego, laickiego świata aż nadto boleśnie obserwujemy w naszych czasach.
Nie możemy stać obojętnie i przyglądać się, co się dalej wydarzy, albo mieć złudną nadzieję, że "jakoś to będzie". Św. Maksymilian obojętność nazywał największą zarazą, która niszczy ludzkie dusze. Lekarstwo na obojętność i inne choroby katolickiej duszy widział w całkowitym poświęceniu się Niepokalanej i zaciągnięciu się w szeregi Jej Rycerstwa. Realizacja tego programu, rycerskiego programu, wydaje się być wręcz obowiązkiem każdego ucznia Chrystusa, bo jest wypełnieniem ewangelicznego nakazu: "Idźcie na cały świat i nauczajcie wszystkie narody".
Jakże aktualne jest wezwanie jednego z członków Rycerstwa Niepokalanej, opublikowane w 1933 r. w "Rycerzu Niepokalanej": "nie wolno nam stać z założonymi rękami i czekać na cud. Obowiązkiem naszym jest działać. Działać roztropnie, spokojnie i razem (...), domagać się (...), żądać (...), wyjść z odrętwienia".
Już czas jest działać i pokazać światu, że jedynym zbawieniem dla świata jest Jezus Chrystus, a najskuteczniejszymi "szczepionkami" - Jego sakramenty święte.