Chrystus nas kocha i dlatego pragnie się z nami spotykać. a najdoskonalej to spotkanie realizuje się w eucharystii, dlatego że eucharystia to obecność.
Mój chłopak wyjechał na studia, a ja uczę się jeszcze w liceum w swoim mieście. Jesteśmy w związku na odległość. Nasze spotkania nie są częste, ale za to każde z nich jest wyjątkowe, wyczekane i upragnione.
Dzięki temu doświadczeniu zauważyłam, jak wielką wartość mają spotkania; że żywa obecność drugiej osoby to coś innego niż "gadanie na kamerce".
Po prostu bądź
Chrystus nas kocha i dlatego pragnie się z nami spotykać. A najdoskonalej to spotkanie realizuje się w Eucharystii, dlatego że Eucharystia to obecność. Obecność, która jest tak bardzo potrzebna w miłości. Bez obecności nie ma miłości. Więc kiedy decydujesz się spotkać z Jezusem, to najmocniej spotkasz się z Nim właśnie tam. W tym małym białym kawałku chleba.
Dla mnie Eucharystia to po prostu bycie. Bycie z Jezusem i z całym niebem. Kiedy idę na Mszę, to pozwalam myślom płynąć. Wierzę, że w moich myślach Jezus jest ze mną, słucha mnie i mówi do mnie. Często odpowiada mi w Liturgii Słowa. Często po prostu przychodzą mi do głowy rozwiązania problemów albo doskonałe pomysły. Ale najbardziej lubię, kiedy przytula mnie w Komunii świętej. Przyjmuję Go do Serca, a On wszystko we mnie utula. Zapewnia mnie tak bardzo intymnie o swojej miłości i obecności. Bo w byciu na Mszy nie chodzi o to, żeby być cały czas skupionym, wystrojonym, albo żeby wstawać i klękać w odpowiednim momencie. Ale właśnie o to spotkanie Jego Obecności z Twoją obecnością. [...]
Cały artykuł przeczytasz w papierowym wydaniu RYCERZ MŁODYCH - 4(78)2020 | Moc obecności, s. 20