Zachary King dorastał w domu baptystów. Zaczął czynnie interesować się magią w wieku 10 lat. Mając 13 lat przyłączył się do satanistycznej grupy czarodziejów, pragnąc zostać Wielkim Czarodziejem. Dlatego aktywnie podejmował satanistyczne praktyki, w tym rytualne aborcje. W styczniu 2008 r. spotkanie z Matką Bożą i Cudowny Medalik zmieniły jego życie. Świadczy o tym, jak miłość Matki Bożej uratowała go przed piekłem i przyprowadziła do Serca Jej Syna, Jezusa Chrystusa. W maju 2008 r. (miesiącu maryjnym) wstąpił do Kościoła katolickiego. Stał się wojownikiem Jezusa Chrystusa.
Zachary King mieszka obecnie na Florydzie (Stany Zjednoczone). Z czytelnikami "Rycerza Młodych" dzieli się historią swojego cudownego ocalenia.
Z medalikiem w dłoni
Cudowny Medalik otrzymałem od Mary Ann Wickman. Kiedy zacisnąłem go w dłoni, centrum handlowe i sklep, którego byłem właścicielem, zniknęły. Znalazłem się w jakiejś mrocznej przestrzeni, w której Mary Ann coś do mnie mówiła. Wcześniej wspominała coś o tym, że Matka Najświętsza wzywa mnie do swojej armii. Nie miałem pojęcia, o kogo chodzi. Kiedy powtórzyła mi to jeszcze raz, stało się dla mnie jasne, że chodziło jej o Matkę Bożą. Wtedy ujrzałem Maryję. Uśmiechnęła się, wzięła mnie za rękę - tę, w której miałem Cudowny Medalik - i zwróciła mnie ku obliczu Jezusa Miłosiernego.
Za każdym razem, gdy opowiadam tę historię, przeżywam ją na nowo, tak jakbym odtwarzał film. Widzę Maryję, Jej niezwykły wygląd, Jej wzrost, wagę, kolor włosów i kolor oczu [...].
Cały artykuł przeczytasz w papierowym wydaniu RYCERZ MŁODYCH - 5(73)2019 | Od satanisty do wojownika, s. 11