Był pierwszym "czarnym" kapłanem i wcale nie było mu łatwo...
Gdy zmarł, miał zaledwie 43 lata. Na jego pogrzebie nikt nie wygłosił mowy pochwalnej, a w oczach wielu był tym, który nie osiągnął życiowego sukcesu... Jednak Bóg wzywa swoje sługi, aby byli ludźmi wiary, a nie sukcesu. Takim był ks. Augustus Tolton - dziś sługa Boży i kandydat na ołtarze. 12 czerwca 2019 r. Watykan oficjalnie otworzył drogę do jego procesu beatyfikacyjnego.
Droga do świętości była trudna. Życie rozpoczął 1 kwietnia 1854 r. jako niewolnik, Murzyn, w Brush Creek w stanie Missouri (USA) i wraz z chrztem otrzymał wiarę swoich "białych" katolickich właścicieli. Przez 12 lat wykonywał niewolniczą pracę jako rolnik i plantator.
Jego ojciec, Peter Paul, uciekł z niewoli, aby dołączyć do wojsk Unii, walczących z Konfederatami podczas wojny secesyjnej (1861-1865). Jednak wkrótce zmarł na czerwonkę w Arkansas.
Matka, Martha Jane, także podjęła decyzję o ucieczce z dziećmi (8-letnim Charleyem, 7-letnim Augustusem i 20-miesięczną Anne), kiedy groziło im rozdzielenie przez handlarzy niewolników. Od wolności dzieliło ich ponad 40 mil (ok. 70 km), w tym potężna rzeka do pokonania (Missisipi). Dotarli do Quincy w stanie Illinois, gdzie w wieku 10 lat zmarł Charley.
I chociaż znaleźli przychylność wśród księży i zakonnic, to jednak parafianie nie byli w stanie zaakceptować wśród siebie "czarnych". Młody Tolton, po doświadczeniach niewolnictwa, teraz musiał znosić szyderstwa i odrzucenie ze strony "białych" rówieśników. Przenieśli się do parafii św. Wawrzyńca, gdzie przygarnęła ich rodzina Davisów. Tam chłopak zaprzyjaźnił się z ich córką Mary Ann, ale ona zmarła na gruźlicę w wieku 16 lat w 1868 r. Podczas jej pogrzebu z Augustusem rozmawiał proboszcz, ks. Peter McGirr, Irlandczyk. Ten postarał się, aby Gus, jak pieszczotliwie nazywano Augustusa, mógł uczęszczać do szkoły bez obawy o szykany i rasowe uprzedzenia. W tej szkole został przygotowany do Pierwszej Komunii i Bierzmowania. Nauczył się czytać, pisać i kilku modlitw łacińskich, by móc służyć do Mszy świętej. Widząc jego pobożność, ks. McGirr porozmawiał z nim o powołaniu do kapłaństwa. [...]
Cały artykuł przeczytasz w papierowym wydaniu RYCERZ MŁODYCH - 1(75)2020 | Kapłan-niewolnik, s. 21