Modne dziś Msze święte z modlitwą o uzdrowienie gromadzą tłumy. Jednak gdy człowiek zaczyna odczuwać dyskomfort choroby i cierpienia, trafia do szpitala i zastanawia się nad możliwością śmierci, prosi o sakrament chorych. Dlaczego właśnie o ten sakrament? Może właśnie w tym tekście znajdziecie odpowiedź.
Zdrowie i choroba
Człowiek w swej ziemskiej egzystencji po grzechu pierworodnym jest skazany na ból i cierpienie. Fakt ten na stałe został wpisany w jego człowieczeństwo. Cierpienia mogą powodować różne okoliczności życia, za którymi najczęściej stoi pewien brak dobra, które w normalnych warunkach jest udziałem człowieka. Doświadczona brakiem osoba odczuwa dyskomfort i często ból, psychiczny lub fizyczny, określany mianem cierpienia, które czasami staje się nie do zniesienia. Naturalnym dobrem człowieka jest zdrowie, określane jako pewien zasób sił i witalności, które pozwalają człowiekowi na realizację postawionych przed nim zadań i powinności. Zdrowie określa się jako stan dobrego samopoczucia fizycznego, psychicznego i społecznego. Jawi się ono zatem jako biologiczne i psychiczne wyposażenie człowieka, które umożliwia mu realizację powołania, zarówno osobistego, jak i społecznego. Personalistyczne widzenie zdrowia ludzkiego pozwala dostrzec jego szerszy kontekst jako pewien zespół warunków, które umożliwiają prawidłowy rozwój człowieka. Zdrowie należy więc do wartości (Bożych darów) i jako takie powinno być przez człowieka chronione i pielęgnowane, lecz samo w sobie jest ono wartością względną (nie najwyższą i nie najważniejszą), gdyż służy realizacji Bożego zamysłu względem człowieka, a jego brak nie stanowi o wartości człowieka.
Sens cierpienia
Tak długo, jak będzie istnieć świat, ludzkość będzie doświadczać skutków grzechu pierworodnego. Z chwilą jednak wzięcia na siebie naszych słabości w czasie swojej męki, Jezus nadał nowy sens chorobom nękającym ludzi. Jak każde cierpienie, tak choroby posiadają wartość soteryjną (zbawczą). Św. Paweł Apostoł, który doświadczył tego osobiście wiele razy (por. Ga 4,13; 2 Kor 1,8nn; 12,7-10), wie dobrze, że cierpienia jednoczą człowieka z cierpiącym Chrystusem: "Nosimy nieustannie w ciele naszym konanie Jezusa, aby życie Jezusa objawiało się w naszym ciele" (2 Kor 4,10). Podczas gdy Hiob nie może zrozumieć sensu swoich cierpień, chrześcijanin raduje się tym, że "ze swej strony dopełnia braki udręk Chrystusa w swoim ciele dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół" (Kol 1,24). W oczekiwaniu na chwilę powrotu do owego raju, w którym ludzie będą uleczeni przez spożycie owoców z "drzewa życia" (por. Ap 22,2; także Ez 47,12), sama choroba zostanie wprowadzona, podobnie jak cierpienie i śmierć, do planu zbawienia. Nie oznacza to, że chorobę można teraz łatwo znosić. Choroba pozostaje nadal cierpieniem i tylko miłość okazywana choremu i przynoszenie mu ulgi pozwalają znosić to doświadczenie. Posługiwać chorym znaczy posługiwać samemu Jezusowi w Jego cierpiących członkach: "Byłem chory, a odwiedziliście mnie" (Mt 25,36). Tak więc chory w świecie chrześcijańskim nie jest już przeklętym, od którego odwracają się wszyscy (por. Ps 38,12; 41,6-10; 88,9), lecz jest obrazem i znakiem Chrystusa.
Chorować w mocy Ducha Świętego jest już uzdrowieniem, gdy człowiek odkrywa sens i wartość swego cierpienia w Chrystusie, dla Chrystusa i z Chrystusem.
Choroba i cierpienie urzeczywistniają się w różnych momentach ludzkiego życia - niezależnie od wieku i okoliczności - w przeróżnych postaciach i stanowią nieodłączny element ludzkiego życia.
Wymowa znaku oliwy
Już na początku działalności publicznej Jezus wybrał 12 uczniów, by razem z Nim uczestniczyli w Jego posłaniu (por. Mk 3,13-19). Dał im udział w swej władzy "i wysłał ich po dwóch, aby głosili królestwo Boże i uzdrawiali chorych" (Łk 9,2). Oni zaś dokonywali uzdrowienia, namaszczając chorych oliwą - znakiem Ducha Świętego, a nawet więcej - oliwa bowiem staje się Jego synonimem (por. 1 J 2,20.27; 2 Kor 1,21). Tak więc działanie Ducha Świętego zostało w ścisły sposób związane z namaszczeniem oliwą, która stała się "nośnikiem" Jego Osoby i Jego mocy.
Pomoc cierpiącym
Z duchową pomocą chorym i cierpiącym przychodzi Kościół w sakramencie chorych [...].
Cały artykuł przeczytasz w papierowym wydaniu RYCERZ MŁODYCH - 4(102)2024 | Choruje ktoś wśród was..., s. 28