Czemu, cieniu, odjeżdżasz, ręce złamawszy na pancerz,
Cyprian Kamil Norwid, Bema pamięci żałobny-rapsod
Przy pochodniach, co skrami grają około twych kolan?
hoć rycerze już dawno zeszli ze sceny dziejowych wydarzeń, to jednak przez stulecia wielu starało się ich naśladować. Inni upadali po drodze pod brzemieniem odpowiedzialności i poczucia obowiązku, zgubiwszy z oczu prawdziwy cel ziemskiego pielgrzymowania. Ze świata odchodzili oni w iście minorowych nastrojach, załamując ręce nad swymi życiowymi decyzjami.
Za jedną z takich osób można uznać adresata lirycznego utworu Norwida. Co wiemy bowiem o generale Józefie Bemie? Przeciętny Polak powie: dowódca z czasów powstania listopadowego, działacz emigracyjny, bohater powstania węgierskiego. Katolika odpowiedź ta nie powinna zadowalać, ponieważ prawda na temat tej historycznej postaci jest bardziej złożona, a jej poznanie doprawdy pouczające.
Dobre początki
Zaczęło się dobrze, by nie rzec obiecująco. Urodzony w 1794 r. przyszły wódz już jako młody żołnierz był chlubą polskiej armii. Zdolny i błyskotliwy, sformował pierwsze na ziemiach polskich oddziały wojsk rakietowych. Kiedy Ojczyzna go potrzebowała, nie bał się odpowiedzieć na jej wezwanie, ofiarnie biorąc udział w powstaniu listopadowym. Jednak kiedy zmuszono go do ucieczki z kraju, niezdrowa atmosfera Wielkiej Emigracji:
O czem tu dumać na paryskim bruku,
Przynosząc z miasta uszy pełne stuku,
Przeklęstw i kłamstwa,
niewczesnych zamiarów,
Zapóźnych żalów, potępieńczych swarów?
- zaczęła w nim coś psuć. Podobnie jak współcześni mu Polacy Bem uznał, że prawdziwe szczęście może przynieść mu wyłącznie Niepodległość, lecz w przeciwieństwie do innych rodaków (takich jak Dezydery Chłapowski) nigdy nie wyszedł z tego błędnego założenia, resztę swego żywota oddając na usługi tego bożka, w niezwykle pokrętny sposób interpretując polską dewizę: "Bóg, Honor, Ojczyzna" - która mogłaby przyświecać prawdziwym polskim rycerzom.
Przykre złych wyborów skutki
Kamieniem milowym w drodze po moralnej równi pochyłej stała się Wiosna Ludów - jedno z bardziej kontrowersyjnych w ocenie zdarzeń XIX w. [...]
Cały artykuł przeczytasz w papierowym wydaniu RYCERZ MŁODYCH - 3(71)2019 | Minorowy nastrój Bema, s. 14